Chodzę rozczochrana. Jestem na diecie czekoladowo-piwnej.
Rzuciłam palenie i kościół też.
Do pierwszego czasem wracam, do drugiego - nie.
"Bóg - gdyby istniał - nie mógłby orzekać, ponieważ zna jakoby nasze losy od narodzin po śmierć. Skoro wszystko jest przesądzone, zapisane, jakimże absurdem byłoby wymierzanie nam sprawiedliwości?"
"Dusza? Ten wynalazek kapłanów i filozofów, o którym wiadomo jedynie tyle, że przez tysiące lat nie rozstrzygnięto tak naprawdę, czym jest, o ile jest?"